17 marca 2024

Niedziela z obrazem.

 


Henry George Alexander Holiday, „Dante i Beatrice”, 1882 - 1884

Olej/płótno

Wymiary: 142.2 cm × 203.2 cm

Walker Art Gallery, Liverpool

Inny tytuł: „Dante spotyka Beatrice na moście Santa Trinita”

 

 

Henry Holiday (1839–1927) był angielskim malarzem gatunku historycznego i pejzaży oraz projektantem witraży, ilustratorem i rzeźbiarzem. Tworzył pod wpływem prerafaelitów, toteż określany był często jako „ostatni prerafaelita”. 

Obraz uważany jest za najważniejszy w twórczości Holidaya. Temat oparty został na autobiograficznych pismach Dantego z 1294 r., w których opisuje swoją miłość do Beatrice Portinari (w utworach Dantego odgrywa rolę ideału kobiety oraz symbolu teologii i mądrości). Dante ukrywał swoje uczucia udając, że interesują go inne kobiety. Obraz przedstawia epizod, w którym Beatrice znając już plotki, odmawia z nim rozmowy. Beatrice i dwie inne kobiety przechodzą właśnie przez most Santa Trinita we Florencji. Ubrana w białą suknię idzie obok swojej przyjaciółki Monny Vanny i kochanki przyjaciela Dantego, Guido Cavalcantiego. Tuż za nimi, odziana w jasnoniebieską suknię, kroczy służąca. Suknie Beatrice i służącej są średniowieczne, natomiast suknia Monny Vanny wywodzi się ze starożytności.

Holiday postanowił przedstawić scenę na Ponte Santa Trinita, patrząc w stronę Ponte Vecchio wzdłuż Lungarno. W 1881 r. artysta wyjechał do Florencji, gdzie odkrył, że w w XIII w. Lungarno, ulica po północnej stronie rzeki Arno, pomiędzy Ponte Vecchio (w tle) a Ponte Santa Trinita, była wybrukowana cegłami i że w okolicy znajdowały się sklepy (są pokazane na obrazie). Dowiedział się również, że most Ponte Vecchio został zniszczony podczas powodzi w 1235 r. W l. 1285–1290 był nadal w budowie, więc na obrazie przedstawiony został z rusztowaniami.  

 







16 marca 2024

Naoki Higashida, Dlaczego podskakuję.

 


Książka napisana przez autystycznego trzynastolatka - Naoki Higashida (ur. 1992), u którego wieku pięciu lat zdiagnozowano autyzm. Jest on na tyle głęboki, że nawet po latach autor nie mówi. Dzięki mamie oraz zajęciom w szkole specjalnej, zaczął komunikować się za pomocą ręcznie robionej siatki alfabetu. Zaczął pisać również na komputerze, a potem tworzyć wiersze i opowiadania. Książka "Dlaczego skaczę" została opublikowana w Japonii po raz pierwszy w 2007 r., a angielskie tłumaczenie ukazało się w 2017 r. Obecnie została opublikowana w ponad trzydziestu językach.

To książka pisana z perspektywy dziecka autysty, który odpowiada na najbardziej nurtujące pytania ze swojej perspektywy. Opowiada o tym, dlaczego brakuje mu słów, wtedy kiedy trzeba rozmawiać; dlaczego nie patrzy rozmówcy w oczy; dlaczego nie zauważa tego, jak ktoś mówi do niego z daleka; dlaczego ma zupełnie inną mimikę; dlaczego ma inne pojęcie o tym, co jest śmieszne; o tym, co jest najgorsze w autyzmie. Wyjaśnia zachowania autystów, które bardzo często są niezrozumiałe dla innych ludzi. Rozdziały książki są wypełnione różnymi historiami. Po pytaniach Naoki dodał jeszcze między innymi opowiadanie, w którym stara się wyjaśnić, jak wygląda jego codzienne życie. Dla Naokiego autyzm oznacza doświadczanie wszystkiego – widoków, dźwięków, zapachów, wspomnień – bez filtrów i kontroli. Pisze, że autyści urodzili się poza reżimem cywilizacji.

To lektura, która mimo ważnego tematu, nie jest pozbawiona humoru. Książka obala też mit, że autyści to aspołeczni samotnicy, którzy są pozbawieni empatii. To dowód na to, że wewnątrz pozornie bezradnego autystycznego ciała kryje się umysł równie ciekawy i złożony z subtelnego piasku, jak mój, twój, jak każdy inny. Wnikliwa lektura i pomocna w zrozumieniu, jak może to wyglądać w przypadku osób z autyzmem.

 

Naoki Higashida, Dlaczego podskakuję, wydawnictwo Zysk i S-ka, wydanie 2024, tytuł oryg.: The Reason I Jump, przełożyła Dominika Cieśla-Szymańska na podstawie angielskiego tłumaczenia KA Yoshidy i Davida Mitchella, okładka twarda, stron 192. 

15 marca 2024

Cymelia (1)



Atmosfera domu rodzinnego miała wpływ na rozbudzenie wrażliwości estetycznej i poczucie piękna, a liczne podróże pozwoliły mu poznać najwspanialsze pomniki europejskiej kultury. I. Potocki podczas zwiedzania najciekawszych galerii, gabinetów naukowych i zabytków nabywał liczne ryciny, rysunki, a nawet całe albumy, które stanowiły ozdobę jego biblioteki. Zwracał uwagę nie tylko na malarstwo, ale i na architekturę. Zainteresowania męża podzielała Elżbieta Potocka, która zakupiła we Włoszech wspaniałe wydanie Andrea Palladia i zastanawiała się nad kupnem wydania albumowego Giacomo Barozziego da Vignola. Pomieszczenie biblioteczne I. Potockiego, wzorem florenckiej akademii, zdobiło malowidło pędzla Antonio Tombariniego, będące wyobrażeniem rozmawiającego Solona z Anacharisisem Filozofem (bratem króla Scytów – Sauliusza), który wiedziony rządzą nauki przybył do Grecji. /…/ 

Miał ulubionych autorów, których dzieła czytywał wielokrotnie przez całe życie. Należeli do nich m.in. pisarze epoki klasycznej: Tacyt, Liwiusz, poeci i filozofowie greccy i rzymscy. 

Jadwiga Rudnicka oceniła zasoby biblioteki na 2 645 dzieł i około 2 000 broszur. Biblioteka I. Potockiego była odbiciem zainteresowań literackich, historycznych i politycznych właściciela. Na podstawie schematu układu działowego można było wyróżnić podzbiory: polityczny, historyczny, geograficzny i teologiczny; osobną grupę stanowiły książki z dziedziny medycyny, architektury, muzyki, malarstwa i nauk przyrodniczych. Biblioteka obejmowała dzieła stare, rzadkie, luksusowo wydane oraz wspaniałą kolekcję sztychów, miedziorytów, rysunków i map. Ignacy dużą wagę przykładał do gromadzenia dokumentów związanych ze współczesnymi wydarzeniami politycznymi, interesowały go druki ulotne i rękopisy zarówno przyjaciół, jak i adwersarzy  ideologicznych. W zaciszu biblioteki, której wystrój opracowali A. Tombarini i Piotr Aigner, I. Potocki tworzył swoje „Zasady do poprawy formy rządu”, tutaj pracował nad Konstytucją 3 Maja, w myśl sentencji umieszczonej nad drzwiami „Vitae discendum et patriae’ (Poznawaniu życia i ojczyźnie).


Fragm.: Z. Janeczek, Ignacy Potocki. Marszałek Wielki Litewski  (1750-1809), Katowice 1992, s. 67-68.